Cześć podróżnicy!
Jak pisałem w poprzednim poście, nasz obecny kierunek podróży - Finlandia. Dokładniej, jej północny region, Laponia. Tak się jakoś stało, że wreszcie po 4 latach marzenia o przyjeździe tutaj - udało się! I to udało się na długo, czeka mnie co najmniej jeden semestr studiów na tutejszej uczelni Lapin Yliopisto, na rdzennej ziemi jednego pana, który raz w roku przeciska się przez wszystkie kominy na świecie i rozdaje dzieciakom prezenty. Ale o nim w innym poście.
Dzisiaj za to trochę o samym kraju i pierwszych wrażeniach po przylocie. Jak bardzo zauroczył mnie ten kraj? Mówiąc obrazowo - nie lubię latać, a przelatując nad Finlandią (lot Helsinki-Rovaniemi, Laponia) cały czas patrzyłem przez okno. To dlatego, że niesamowite wrażenie zrobiło na mnie już samo ukształtowanie terenu. Widziałem, w większości, dwie rzeczy - lasy i jeziora - ale efekt jaki to dawało był niesamowity, jak gdyby ląd wyłaniał się z wody. Przez cały kraj. Trochę już latałem, ale nigdy przy takich widokach.
Pierwszy zachwyt przyszedł jeszcze przed lądowaniem, potem było tylko ciekawiej. Finowie to raczej zamknięci, aczkolwiek niesamowicie mili ludzie. Zanim więc znajdziecie tu osobę, która nazwie was przyjacielem, to trochę czasu musi minąć - ale nie zgodzę się z opinią, że są dziwni i niedostępni, nie są. Pierwsze doświadczenia na mieście z Finami mogę podsumować w kilku słowach - sympatyczne spotkanie z pomocnymi ludźmi, którzy wbrew niektórym opiniom, naprawdę UŚMIECHAJĄ SIĘ, nawet do obcych!
Nie raz słyszałem, że Finowie to ponurzy ludzie, którzy przez wieczny chłód i ciemność na zewnątrz, a także "wieczną zimę", zachowują się w podobny sposób. Ja tego nie zauważyłem, wręcz przeciwnie, na każdym kroku ludzie sobie pomagają, albo przynajmniej pytają czy tej pomocy nie potrzeba. To co się zgadza, w moim odczuciu, z opinią o tym narodzie to to, że są punktualni, zorganizowani i dużo planują. Co akurat dla mnie jest zaletą, bo sam lubię działać w ten sposób.
Podsumowanie narzuca się samo. Urokliwy kraj i ludzie. Co do stereotypów... nie wierzcie w nie, nie sprawdzają się, lepiej przyjechać, coś zobaczyć i ocenić samemu. Pozdrawiamy z Rovaniemi, do następnego!


Wszędzie są stereotypy, ale najważniejsze to nie wierzyć wnie a samemu się przekonać jak jest naprawdę 🙂. Czytając post można zakochać się i w ludziach, i w kraju. Trzeba przyjechać kiedyś! 😁😉 Czekam na dalsze posty 😊
OdpowiedzUsuńGdańszczanka 😋
Piękny kraj, warto!
OdpowiedzUsuń